Komentarze.

Hahahaha, zajebisty tytuł. Dobree

Miałem kiedyś podobnego w klatce na ogródku.

Wujek zawsze się śmiał z brata, że przerobią jego pupila na pasztet.

Znów ten słodziak. Nie wolno przerobić na paszteta słodziaka


Nie wolno na pasztet, to są tylko głupie żarty.

Kiedyś dokonywałem egzekucji takich, no pojecie miałem - nie miałem, jeden bez głowy przebiegł ze 45 metrów, potem dowiedziałem się jak to się robi i za tylne łapy - i w potylice, ale wcześniej jeszcze kilka toporkiem i nożem - instynktownie biegną - to ich jedyna obrona. Zniechęciłem się do hodowli i martwych zwierząt w postaci wędlin, konserw, itp, staram się nie spożywać, w ogóle, ale to nie przez egzekucje królików. Pasztet jest przereklamowany, albo może ja umiałem go robić.