Komentarze.

Jest w tym jakiś dramatyzm, coś przerażającego. Syzyf, więzień własnych myśli. Intrygująca fota.

Intrygujące w połączeniu z tytułem, to prawda. A poza tym miła odmiana po tych wszystkich roznegliżowanych paniach


Sensol gonił cię ojciec z siekierką?

Międzywymiarowość, przenikanie. Horrorowatość też.
Syzyfowość? Po płaskim idzie - Sysyfowość przedsiebna, bez stoczeń, dalekozapachaność kamienista.

Kurde, miałem szansę zabłysnąć. Pierwsze skojarzenie miałem: Syzyf. Czytam komenty, że fajny tytuł. Patrzę: Acha, już po rozbłyskach. Kto mnie tera uwierzy?
No nic, ciekawe to.