Filujących zza meblościanki:
Liczba użytkowników online w ciągu ostatnich 60 min.
1. TW3: Zrębki2. Galeria rzemiosła3. TW #1 Jakość4. Bad boy i jego ooj5. O księżniczce, która rzotrzaskała się na skałach.6. Barry Łotter i Dziara Przeznaczenia7. Cuming back8. TW#4 Człowiek który ciągle idzie9. Łapacz Chmur (II, III)10. Piszczele Dolne11. Barry Łotter i Tajemnica Pana Przestworzy12. Barry Łotter i Niegasnący Pokój13. Barry Łotter i Lekcja Alchemii14. Barry Łotter i Łania Przeznaczenia15. Łapacz Chmur (I) TW#316. Barry Łotter i Poczta Rozczarowania17. Pan, Ta i jej ryj (1) - codziennostrzał18. TW#2 Zasadzka19. Monastyr w Manasterzu20. Erozja21. Usłuchany22. Ostatni pocisk majora23. Przykłady24. Ogoniku25. Szturm truper Boe cz.2 "Spotkanie w SBTR".26. Szturm truper Boe cz.1 albo też prolog27. TW#3 Nie pożądaj28. FULL METAL JACEK29. Ja pan Ninja i zaskórniaki30. Odnów oblicze tej ziemi.31. TW#2 Mnie ma32. Ojcierz33. Poszukiwany, poszukiwana część III34. Nad głowami bez zmian35. W samo południe36. Poszukiwany, poszukiwana cz.II37. Poszukiwany, poszukiwana część I

23 / 37

Ostatni pocisk majora
<
Ogoniku
>

Przykłady

Tekst zawiera sporo wulgaryzmów, nie użytych w sposób wyrafinowany.

Uwaga! Tekst, pomimo że krótki, zawiera sporo nawrzucanych inwektyw. Jeśli nie lubisz i razi cię takie słownictwo, a sporo znajduje się tutaj słów na "j" i na "k", lepiej pomiń dalsze czytanie.

Kucyk włochaty, w kolorach tęczy, biegnie po trawie zielonej w parku. Spotkał rozbrykanego przyjaciela, smoka Pawła, który wyciągał drobne z fontanny, potrzebne do doładowania telefonu. Pobiegli razem na planty pograć w piłkę. Obok, na plaży opala się piękna syrenka, siedzi na kamieniu i czesze włosy z koleżankami przed melanżem. Mała syrenka ma na cyckach muszelki, jej muszelka zakryta jest piękną, czerwoną rozgwiazdą i łuskami, bo ma rybi ogon. Ale zmienia się on w nogi, gdy trochę przeschnie. Kocham cię Roksana. Jesteś dla mamusi najważniejsza, razem frajerom najebiemy.

Mamusia zawsze będzie z tobą, od komunii, do osiemnastki. Nie dam cię jakiemuś lamusowi rozdziewiczyć, pilnuj tego, bo to ważne. W dupę nie bierz, bo szacunek stracisz i każdy się o tym dowie. Jak se dasz włożyć w dupę, to cię facet nie będzie szanował później.

Bóg wszystko widzi i jedzie z tymi zdrajcami. Król młody przyjechał na białym koniu i w złotej zbroi. Bardzo się w tobie zakochał. Naklepał leszczom i uderzył do prześlicznej księżniczki Roksany. Roksana księżniczka. Specjalnie dałam twoje imię, żebyś wiedziała, że to ty w bajce. Kocham cię i wpierdolę każdemu, kto cię tknie. Pamiętaj, nie daj się frajerom, księżniczki są najlepsze. Lej po mordzie suki, co będą chciały ukraść twojego faceta. Za psa nie wychodź. To fałszywi ludzie. Tatusia za niewinność, kurwa, do paki zabrali, bo go konfident, kurwa, podjebał psiarskim. Weź se lekarza, prawnika, jakiego chirurga, albo sędziego bogatego za męża. Nic nie będziesz musiała. Całe królestwo należy do księżniczki Roksany.

Poeta, co go w spotkaniu warszawskim radzieckie Niemcy zastrzeliły, napisał: „Żyj tak, jak chcesz żyć, bo innym kurwa nie dogodzisz. ” Za parę lat, jak księżniczka zajedziesz furą na osiedle, to żadna frajerka ci nie podskoczy, jak mamusi.

Pedofile, kurwa jebane, LGBT, to wypierdolić z kraju, kurwa. Tradycyjną rodzinę i naród niszczą. Chcą islamem i pedalstwem zalać nasz naród. Jedziecie z królem do zajebistego zamku, z fosą, różami, fontannami. Najki masz, jakie chcesz i jak wchodzisz do salonu przy zamku, to nie musisz nic jumać – wszystko dają ci za darmo. Frajerzy siedzą w chatach, a tobie wszystko wolno, do pracy księżniczko nie musisz chodzić… — Aśka, widząc zbliżające się osiedlowe ciury, przerwała pisanie bajki.

— Co tam szlaufo klecisz? Anka patrz, kurwa!

— Bajkę piszę Roksanie, bo ważne jest edukowanie.

— O ja pierdolę! Poetka jebana! A ha ha ha ha! Wiersze, kurwa, pisze! Ą, ę, aa aaa ha ha ha ha!

— Spierdalaj luro! Chuj ci do tego!

— Dzieciaka, kurwa, se pilnuj, bo przez okno wyleci, a nie bajeczki, kurwa, dla dzieci.

— A ty, se bliznę zakryj, kurwa! Dzieci to się rodzi, a nie kurwa, jak z pudełka wyciąga po cesarce!

— Spierdalaj szmato! Następne, to se cipką urodzę, jak będę tylko chciała. Musiałam tak zrobić przez powikłania, kurwo jebana! I to nie jest zabawne!

— Jasne. Ciekawe kto ci zrobi?! Kurwa. Gdzie twój synuś ma tatusia? Kurwa, pedały bez ojca rosną! Od przedszkola, będzie się w dupę zapinał!

— Zamknij ryj kurwo! Siedzisz w rozkroku, bo ci pizdę krzywo zszyli! Anka, słuchaj. Paweł pieprzył ostatnio Aśkę i powiedział, że musiał uważać, żeby kurwa, chuja sobie na szwach nie przeciąć!

— Na mnie przynajmniej lecą chłopaki, a taki pocięty knur jak ty, to tylko palcówkę se może strzelić! Ruchać cię nie chcą, bo się boją, że im kutas blizną wyjdzie!

— Zamknij mordę! Grzebiesz po śmietnikach biedaczko! Ha ha ha! Wpierdalasz, co wyrzucę!

— Sławek wyjdzie z pierdla, to kurwa o alimenty zasądzę i śmiać się będę z takiej niedopchanej, biednej wieśniary jak ty! A ta twoja koleżaneczka ma dziecko?!

— Chuj cię to obchodzi.

— Widać, że nie! Takie pasztety jak ty, powinni kurwa spędzać i ustawowo pokrywać!

— A ty, ciągniesz kurwa druta za Społem, żeby mieć na reklamówkę! Tego twojego Sławusia, to w pace przecwelili! Wiem, bo mój brat go spedalił, za frajerstwo! Nie masz kurwo nic!

Powietrze przeciął melodyjny, dostojny, kobiecy głos.

— Zofio! Stefanio! Małgorzato! Gdzie jesteście!

Dziewczynki zamilkły przestraszone. Zosia, słysząc głos matki, wypuściła z rąk lalkę, którą przywiózł jej ojciec z wyprawy do Lizbony. Pomimo odległości od tarasu, z którego nawoływał rodzic, oraz gęstego, wysokiego żywopłotu otaczającego altanę, dziewczynki przykucnęły z obawy przed wykryciem.

—  Ty powiedz — Małgosia szturchnęła poczerwieniałą Zosię. — To twoja mama.

—  Boję się, że słyszała, co robimy. — Zofia zaciskała piąstki na muślinowych falbankach sukienki, wbijając jednocześnie przerażony wzrok w lakierki przyjaciółki.

— Haaalooo! Dziewczęta! — nawoływała hrabina. Kobieta szybko irytowała się, gdy nie otrzymywała prędko żądanej odpowiedzi.

— Nic nie słyszała. Gdyby tak było, to kamerdyner wnet by nas skarcił. Odpowiedz — Gosia drżącym głosikiem przekonywała pobladłą koleżankę.

— Dobrze — Zosia podniosła zabawkę z granitowej płyty. Otrzepując misternie tkaną, jedwabną sukienkę laleczki krzyknęła. — Tutaj jesteśmy! Bawimy się w altanie, w rodzinę i domek!

— Wkrótce zasiadamy do obiadu. Macie kwadrans. Oporządźcie się przed posiłkiem.

— Dobrze mamo! Już idziemy! — Dziewczynki zachichotały rozradowane.

— Upiekło się nam — odparła z perlistym uśmiechem Małgorzata.

— Następnym razem, pójdziemy bawić się dalej od domu. Myślę, że obok kwiecistego labiryntu będzie dobre miejsce.

— Może jeszcze pięć minut? — zaproponowała Stefania, podskakując radośnie. Dziewczynki chichocząc, przyklasnęły jednomyślnie.

— Na czym stanęło? — zapytała Zosia, siadając na ławeczce z drzewa tekowego i kładąc lalkę na swoich kolanach.

— Ja pamiętam! — Małgosia, pomachała ręką w powietrzu.

—  Zaczynajmy szybko, w takim razie. Mów Gosiu — ponagliła Stefania.

Małgosia podeszła bliżej Zosi, kciukiem podtarła nosek i zawadiacko zaczepiła koleżankę.

— Wyskakuj ze szluga macioro.

6131 zzs

Liczba ocen: 0
50%
0%
25%
50%
75%
100%
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Autor: ~Ogonisko
Dodano: 2020-03-01 02:31:14
Kategoria: obyczajowe
Liczba wejść:

    Komentarzy: 7

  • ~alka666
    4 lata temu
    Początek, kursywą, jest jak horror dla mnie - matki syna z dobrym zawodem... 
    Dalej - jaka jazda z dziewczynkami  Czuję się zaskoczona - hrabina, kamerdyner... Ale dlaczego by nie?
    Świetne!
  • ~Ogonisko
    4 lata temu
    Wiem doskonale co czujesz. Czytanie tekstu, napisanego kursywą, dla mnie, to też wyzwanie. Dlatego taki zabieg  Ale podziwiam i dziękuję za wytrwałość w przeczytaniu tekstu alka  pozdrawiam, syna też 
  • ~Ogonisko
    4 lata temu
    Teraz dotarł sens, do mnie, twojej wypowiedzi, aj głupio mi  nic, trzeba wstać .
  • ~alka666
    4 lata temu
    Ogonisko Dzięki. Dobrego dnia.
    
  • *Canulas
    4 lata temu
    No nie wierzę. Autentycznie w pewnym momencie mi się poblokowały receptory. Jessuu. 50 twarzy Ogoniska. 
    Kurde-blaszka.
  • ~Tjereszkowa
    4 lata temu
    Przeczytawszy skromną reklamę pod "Nie pożądaj"", gdzie Autor prosto, acz kategorycznie wypowiedział się o jakości nowej pracy jego, któraż to lepsza od poprzedniej rzekomo była, stwierdziłam: Pójdę, przeczytam, zweryfikuję.
    Przyszłam, przeczytałam, zweryfikowałam: jest lepsza. 
  • ~jagodolas
    4 lata temu
    Ło jaka pyskówka, całkiem naturalnie wyszła, szkoda tylko że się w nią bawiły a nie że naprawdę. Bardzo spoko
Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.