las_Konkurs drabble "POZA SOBĄ"
Nieśmiały pierwszy krok, złamana gałązka. Stawia drugi krok, złamana gałązka. Trzecim susem utrącił suchy konar. Jak zapałki pękają olbrzymie sosny. Pędem kładzie stuletnie dęby. Roztacza wokół chaotyczny gniew. Wypuścił falę zniszczeń. Reszta. Echo. Kołysanie.
Siada na powalonym pniu. Pusty. Opuszczony przez własne wnętrze. Zwyciężył? Tak orzekają sędziowie, wygłodniałe sępy. Pałaszują zmiażdżoną padlinę. Przetrwały czempion czeka na swoją kolej. Wsłuchany w głęboką ciszę pustkowia. Bezwładnie wciągnięty smugami zadumy.
Uchyla powieki. Wyłapuje szmer lasu, śpiew ptaków, szum wiatru. Dzięcioł stuka do drzwi.
— Proszę! — woła serdecznie, idąc po miękkim mchu. — Otwarte!
— Niestety Nikt nie przyszedł. Porzucił nadzieję i hoduje marchew.
— Pozdrów go.