Drabble konkursowe nr 8 - Pan Czerwiński
Poruszał się o kulach. Odstawił je, usiadł na ławce przed blokiem. Wydepilowane łydki wychylały się spod skarpetek. Błyszczały plastikiem. Potem znoszono go na wózku, kiedy choroba bezlitośnie odbierała mężczyźnie kolejne członki. Nie miał już kolan i połowy ud. Nauczył się trzymać papierosa palcami lewej dłoni, gdy prawej zabrakło. Popijał wódkę z sąsiadami, głośno się śmiejąc. Całą gorycz ukrył w oczach. Wciąż w innym świecie, wciąż poza ciałem, które bolało miliardem zakończeń nerwowych.
Miał kikuty, gdy rzucono mu piłkę. Złapał śmiejąc się w głos. Marzę o tym, co nigdy się nie wydarzyło. Pusty wózek świadkiem, że mnie już tam nie było.
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Zgodnie z polską ustawą, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej
o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Prawo autorskie działa automatycznie
– ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności. Utwór nie musi przy tym być skończony.
Komentarze.

tego drabbla podejrzewałem, że wymyślił Alchemik. tylko te łydki wydepilowane jakoś nie chciały pasować, ale to mogła być zmyła. naprawdę uważam, że zabawa ze zgadywaniem kto napisał dawała mnóstwo radochy i warto kontynuować te insynuacje.
Odpowiedz

oko taaa, zabawa przednia, ale nie na moje nerwy

Za duże, jak dla mnie, napięcie i emocje.
Ale to nie znaczy, że zrezygnuję z napisania następnego drabbla

Po prostu znów ucieknę z typowania, a tylko wypunktuję te, które będą mi się podobały najbardziej.
Odpowiedz

No tak. Jakoś mi nie przyszło do głowy, że to Twoje. Zupełnie. Choć wiem już jak różnorodnie potrafisz czarować literkami.
Odpowiedz

Aja dziękuję. Lubię zaskakiwać

Odpowiedz

Akurat to drable mi się najmniej podobało. Może przez doświadczenia związane z chorobą dziadka. Jakoś człowiek to wypiera, nawet niechętnie wraca do tego myślami. Wiem co to min. wyciąganie kału itp. i jakoś bazradny jestem wobec cierpienia, w ogóle najchętniej nie zabierałbym głosu. A to drable mocne wg mnie bardzo.
Też myślałem.że to Alchemika.
Odpowiedz

jagodolas dziękuję za szczerość. Bardzo wysoko to sobie cenię.
Dla mnie to też nieprzyjemny temat i nie spodziewałam się, że ktoś na tego drabbla zagłosuje. To fragment obserwacji z dzieciństwa. Życie przed blokami osiedlowymi. W tamtych czasach mówiło się "pod blokiem". Całe życie dorosłych toczyło się na ławeczce. Dzieci i młodzież mieli do dyspozycji trzepaki, piaskownicę i parking przy garażach.
Dużo pamiętam. Za dużo...
Odpowiedz

alka666 przepraszam , no ale tak mi się to drable akurat skojarzyło z ciężkim tematem..
Odpowiedz

jagodolas bo to jest ciężki temat. Sama się z nim mierzyłam i nie było mi łatwo. Ale musiałam go z siebie wypluć, jak pestkę od cierpkiej wiśni. (Nie chciałam użyć porównania do palącej zgagą żółci.)
Nie przepraszaj, szczerość jest najcenniejszą zaletą.
Odpowiedz

Bardzo dobre opowiadanko, Alicjo.
Ale tak jakoś, chmurnie robi się po przeczytaniu.
Z jednej strony ciesze się, ze przeczytałem, a z drugiej odebrało mi humor na spory czas.
Niekiedy jesteśmy więźniami własnego ciała. Niekiedy zaś potrafimy godnie opuszczać to wiezienie.
Odpowiedz

Alchemik niektórzy nie potrafią. Gasną na naszych oczach ze świadomością, ze znikąd nie mają ratunku. To w tamtym czasie, albo wcześniej - w domu starców (miałam 5 lat i nigdy tego nie zapomnę) - musiała się we mnie obudzić niewiarygodnie wielka empatia, którą muszę ukrywać przed światem.
Odpowiedz

z dużym wykopem
Trochę mnie przerażało, ale zwróciło szczególną uwagę, z tym że zgadnąć autora nijak, nie mogłem, z drugiej strony, Ciebie bym o jego popełnienie nie posądzał, nie wiem czemu, ale poniekąd o to chodzi, by trudne było do odgadnięcia.
Odpowiedz

YankoWojownik dzięki. Nie miałam zamiaru dać się rozpoznać. Cieszę się, że to się udało. Może następnym razem też mi się uda wszystkich zaskoczyć?

Było dużo bardzo dobrych drabbli. Bardzo dobrze, że zyskały rozgłos i chętnych do zabawy.
Odpowiedz

z dużym wykopem
Jak sobie zestawiam, to co o Tobie wiem, Alicjo, wiem ze niewiele, a jednak, to jednak, to opowiadanie całkowicie do Ciebie przylega.
Wiesz sporo o cierpieniu. Próbujesz trzymać od niego dystans.
I tez daje mocna ocenę.
Odpowiedz

Alchemik dziękuję.
Odpowiedz