#(Cod) — Idylla w krzyku trawy
W zasadzie WSTĘP, ale zarazem integralna część tej nowej, przekozackiej miniaturki.
Czy nie rozmyślałeś (albo może, nie rozmyślałaś) nad tym, czym właściwie jest ten tajemniczy głos, który wybrzmiewa ci w głowie, kiedy czytasz ten tekst? Jak to właściwie działa, że to, co tu (monitor albo telefon) w tej właśnie chwili jest tam? (Twój łeb).
Być może źle trafiłem i akurat "TY" świetnie rozumiesz, o co w tej magii chodzi, ale jeśli tak – współczuję. Ja tam wolę nie wiedzieć.
Znam za to pewną mentalną technikę przygotowania do startu. Wizualizację. Prostą grę skojarzeń, podłapywania słów i obrabiania ich mocą obliczeniową mózgu czy miksowania zasobami wyobraźni. Wszystko po to, by w końcowej fazie w głowie powstał obraz. I właśnie teraz, jeszcze przed początkiem "treści głównej", chciałbym pochwycić twą kosmatą łapkę, żeby wspólnie taki obraz wyhodować.
Spróbujemy?
Idylla w krzyku trawy
Wyobraź sobie doskonale utrzymany trawnik. Krótkościęty – równy jak od linijki – daje świadectwo temu, że właściciel ceni sobie detale. Taczka pieniędzy. Od cholery czasu.
Dwa obrotowe zraszacze pracują na pełen etat, więc jasnozielony prostokąt lśni kropelkami wody wysychającej w późnolipcowym słońcu. Niestety cykliczne "kszzzzytt-kszzzztt" zakłóca stłumiony warkot dobiegający gdzieś z wnętrza stodoły. Gdyby jednak był tu staruszek Owen, z marszu by nam wyjaśnił, że źródłem dławiących dźwięków jest tarczowa pilarka, która utknęła w drewnie. Później pewnie by uznał, że wszystko to jeden szajs i nie ma jak dwuostrzowa siekiera Helko Werk. Poniekąd miałby rację.
No ale spójrzmy na to wszystko z innej strony.
Świeżo skoszona trawa roztacza bardzo intensywny zapach. Aromat, który jeśli zechcesz, na pewno jesteś w stanie przywołać z mroków pamięci. Czy wiedziałeś jednak, że jest chemiczną prośbą o ratunek, że trawa poniekąd krzyczy, a uwalniane związki chemiczne mają zwabić stworzenia, w których upatruje wybawców?
Dobra. Robi się nudno. Olać krzyczącą trawę, wymuskany trawnik i tego typa w szopie, którego kość udowa przyklinowała sprzęt. Gościa, o którym nic nie wiesz i bardzo dobrze. To jedynie obraz na rozruch i nawet gdyby facet zdołał pregryźć knebel, jego upiorne wycie nie byłoby częścią historii.
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Dołącz do nas na: https://t3kstura.eu/
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.