Codziennostrzał - Dzień 3 #codziennostrzał #tw
Dzień 3 - Środy: Dribble
#codziennostrzał #tw
Podróż była urozmaicona. Jazda samochodem, potem wędrówka i wspinaczka, by wreszcie rozpakować bagaż w apartamencie sanatoryjnym. Niektórzy po drodze odpadli. Nie zabierano ich. Najsłabsze ogniwo.
Nocą była przejażdżka. Ciemne zaułki miasteczka, wypełnione ludźmi gangu, wyposażonymi w broń palną. Wielu pensjonariuszy zastrzelono, innych pobito. Dotarłam do starego Volvo, ruszyłam w ciemność.
Dołącz do nas na:
https://t3kstura.eu/
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.
____________________________
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Zgodnie z polską ustawą, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej
o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Prawo autorskie działa automatycznie
– ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności. Utwór nie musi przy tym być skończony.
Komentarze.

i już po miękkości. znów ponura rzeczywistość

Odpowiedz

oko tłuką się różne myśli po głowie, to i każdy dzień inaczej zaczynam
Odpowiedz

z dużym wykopem
Aaaa, nie wiem czemu, ale trochę z Wielkim Marszem - Bachmana (Kinga) się skojarzyło.
"Niektórzy po drodze odpadli. Nie zabierano ich." - dałbym albo: odpadli - nie zabrano.
Albo: odpadali, nie zabierano.
Ooo, tylko tyle.
Bardzo yntrygujące, miss "czy szustky"
Odpowiedz

Canulas pięknie dziękuję

Bachmana (Kinga) przeczytałam tylko "Regulatorzy".
Odpowiedz

alka666 a wiesz, że istnieje jeszcze związana z tym książka Desperacja

Jest dobra nawet
Odpowiedz

Canulas nie, nie wiem... Ale teraz już wiem

Odpowiedz

Hm, dużo wszystkiego na małej przestrzeni - przeczytałam dwa razy, próbuję poukładać w całość.
Odpowiedz
Odpowiedz

alka666 Jezu... nie wyobrażam sobie dzielenia pokoju z obcymi ludźmi
Odpowiedz

Ritha można wykupić jedynkę. Ale jestem skąpa i dałam radę. W recepcji była bardzo fajna babeczka, a sanatorium miało swoją czarną kotkę Tośkę. Kiedy ta recepcjonistka zobaczyła, że nieufna kotka (karmiła ją codziennie, ale nigdy jej nie usiadła na kolanach, nie dała się wziąć na ręce) pcha mi się na kolana, tuli i przyłazi pod pokój po szyneczkę i serek, podała skrycie klucze do wolnego pokoju, psssyt. Nikt o tym nie wiedział, a ja w spokoju mogłam sobie pisać po wszystkich zabiegach. Czasami zapominałam iść na kolację, więc przynosili mi do pokoju

Odpowiedz

alka666

Odpowiedz

z dużym wykopem
Rany, jesteś coraz bardziej zabójcza, czy szustki.
Ciekawy świat przedstawiłaś.
W zasadzie tak działa natura i ewolucja. Walka o byt i przezywanie najstosowniejszego. Ale przecież każdemu należy się wypoczynek, choćby sanatorium dla podbudowania zdrowia.
Otoczka kultury w naturalnym świecie moze się przecierać, albo przyjmować prawa naturalne. Oczywiście, to świetne krzywe zwierciadło.
Pozwolisz, ze znowu wstawię swojego dribelka poniżej.
Mój tez traktuje o naturze, a wlasciwie specyficznej ekologii. Z pewnością nie jest jednak ta zabójczy jak Twój.
Tez rodzaj krzywego zwierciadła.
Dribble na środę - Zalesianie
Dribble na środę - Zalesianie
Koszyk niemal zapełniony, jednak postanowiłem wejść głębiej w las. Znalazłem cudną polankę. Jest! Dorodny prawdziwek. Pochyliłem się, z kozikiem. Nagle, na kapeluszu pojawiły się oburzone oczka. Takież usteczka przemówiły.
- Gdzie z tym pazurem, pokrako?
Zdębiałem. Dosłownie - wrastając w glebę.
- Coraz więcej ich przyłazi, ale przynajmniej las jest gęstszy.
Odpowiedz

Alchemik to były halucynogenki

Odpowiedz

No no, sanatorium dla odważnych

Odpowiedz

Adelajda tak, istna szkoła przetrwania. Sanatorium jest dla twardzieli.
Odpowiedz

niezdecydowanie
Wieszałem na nitce złudzenia. Jedno po drugim, bez końca, jakbym zamierzał wysuszyć je niczym grzyby, albo liście tytoniu. Jak pierwszą różę, która miała powiedzieć wszystkie słowa, które przez młode gardło przejść nie umiały. Zawisły żałośnie, beznadziejnie, tępo. Chciałem… Czy można chcieć, mieszkając pośród złudzeń? Ja chciałem. Albo mi się zdawało…
Odpowiedz

oko Kolekcjoner złudzeń?
Odpowiedz

alka666 najwyraźniej
Odpowiedz

Kolekcjoner złudzeń?
Odpowiedz