#(Cod) — Cola dla karaluszki
— Słuchasz?
Skinął.
— Więc: Robale na tym Bifent Fogger musiały być naprawdę obrzydliwe, choć może to sprawka speca od wydajności.
— Yhy.
— W każdym razie uznali, że lepiej zmienić. Butle stały się czarne oraz mniejsze.
— ...?
— Program źle dopasował etykiety i uciął treść.
— Treść?
— Taaa, ucięło: "Nie pić!"
— Hmm...
— Laura miała pięć lat.
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Dołącz do nas na: https://t3kstura.eu/
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Zgodnie z polską ustawą, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej
o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Prawo autorskie działa automatycznie
– ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności. Utwór nie musi przy tym być skończony.
Komentarze.

z dużym wykopem
Laura to karaluszka? Nie znałam, ale szkoda jej.
Odpowiedz

alka666 cóż, pozory, pozory, pozory 🙃
Odpowiedz

Okrutne. Ale kto pozwala pięciolatce pic cole. Biedaczka dorwała się do butelki ze środkiem na karaluchy.
Kiedyś pracowałem jako sanitariusz i jeden facet wychylił jakiś środek dezynfekujący, który pomysłowa zona przelała do butelki po wódce. Wydawało mi się to nieco podejrzane.
Innym razem, ale to jeszcze bardziej odbiega od treści, pewien koleś kopcił na sedesie. Niedopałek z żarem wrzucił do muszli.
Tymczasem zona wlała tam jakieś resztki ze słoika, które okazały się rozpuszczalnikiem. Wybuch na szczęście nie urwał mu jajec, tylko mocno je poparzył.
Tak, tak mozory pylą.
Odpowiedz

Alchemik mój ojciec umarł w podobnych okolicznościach. I nie: nie miał pięciu lat i na imię Laura, bo to by było srogo popierdolone. Znaleźli jakiś dziwny dynks i jeden im podkręcił piłkę, żeby dziabnąć. Tak, IQ Monika polnego. No i walnęli. Ktoś tam oślepł, ktoś tam zginął. Z tego co pamiętam z czterech osób jakoś wyszło 2-2
Odpowiedz

Alchemik no i kurde, dziękuję za zacną interpretację
Odpowiedz

Cola dla karaluszki. Hm. Laura miała 5 lat. Hm.
Muszę to przeczytać rano, mieszasz w głowie słowem pisanym jak coś, czego winno się nie pić.
Odpowiedz

Ritha zatem do rana. Również się zawijam. Jak to się mówi do rozpędzonej opony, która nagle musiała się zatrzymać: dzięki za ślad.
Odpowiedz
Odpowiedz

Okej, pojaśniało

Musiałam być serio zmęczona (albo wygooglowanie Bifent Fogger pomogło)

Odpowiedz

zdecydowanie - butelki powinny być rozróżnialne każdym ze zmysłów, żeby minimalizować błędy, głupotę i nadmierną ciekawość.
Odpowiedz

oko głupota tu nie zaistniała, ciekawość owszem
Odpowiedz

Nie rozumiem ale to chyba lepiej
Odpowiedz

fanthomas hmmm
Odpowiedz

z dużym wykopem
Jest tragedia, ale jest również jakaś lekkość, taka, że przecież to się zdarza czasami.
Odpowiedz

Adelajda nie wiem. Patrzę na ten tekst i widzę jego bezbarwność. Dziękuję bardzo, ale po mojemu, to jednak chybaśrednio pykło
Odpowiedz