Codziennostrzał w sobotę
Dzień 6 - Sobota: Droubble
#codziennostrzał #tw
– Czy wierzysz w anioły? – zapytała mimochodem, by wyrwać jego myśli z tu i teraz.
– Nie. Chociaż podobno każdy z nas ma swojego. Kiedy nadchodzi kres, ukazuje się, by pomóc przejść na drugą stronę – spazm bólu wykrzywił twarz pacjenta.
Milczała pozwalając mówić choremu, jakby chciała oddalić jego myśli od cierpienia. Mówił i krztusił się na przemian. Wymiotował żółcią, potem krwią zalewając podłogę i jej myśli przełkniętą goryczą paskudnego życia. Spowiadał się, mylił z kimś innym. Chwilami jego świadomość krążyła wokół wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat, miejsc których nie potrafiła zlokalizować na mapie świata i wszechświata. Opowiadał o postaciach z odległej przeszłości, jakby je znał osobiście, przeprowadzał pogawędki i opowiadał żarty. Co chwilę dopadały go szpony rozdzierającego bólu. Na moment wracała mu świadomość. Błagał wtedy niemym szeptem swojego anioła o podróż w jedną stronę.
– Kim pani jest? – zapytał w chwili świadomości.
– Pielęgniarką. Opiekuję się pacjentami na tym oddziale.
– Dużo ma pani – rozkaszlał się przechylając przez brzeg łóżka – tych pacjentów?
– Został tylko pan. Jestem tu cały czas.
– Jak długo? Jak długo to już trwa?
– Stanowczo za długo. – Chwyciła w dłonie poduszkę i przycisnęła do twarzy mężczyzny.
– Jestem aniołem śmierci.
Dołącz do nas na:
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.
____________________________