Odmawiam (drabble konkursowe nr 6)
— Odmawiam wykonania rozkazu.
Echo słów rezonowało w głowach zgromadzonych. Kilka osób popatrzyło po sobie nawzajem.
— Powtórz — odparł rozmówca. — Dobrze się zastanów.
Cisza. Gęsta i zimna jak wylot lufy ochładzający zroszone potem czoło.
— Odmawiam…
Nerwowe szmery za plecami.
— …wykonania…
Klik odbezpieczanej broni.
— …rozkazu.
Wystrzał. Krótki i intensywny. Ogłuszający.
Człowiek, który stał najbliżej z tyłu, starł z policzka fragment mięsno-krwawej masy. Rozbryzg mózgu dosięgnął również jego koszuli w kratę, lwia część osiadła jednak na ścianie za nimi. Kobieta stojąca tuż obok przyglądała się ciału, które przed momentem bezwładnie opadło na beton.
— W takim razie ty. — Lufa dotknęła kraciastej koszuli. — Ty zrzucisz napalm.