Drabble nr 14
Relikt
Zniknąłem w ekranie monitora jak głuche echo, nikomu niepotrzebne. Przez pełną hiperturbulencji drogę, starałem się nie patrzeć, zamknąć oczy i przeczekać trwającą wokół mnie cyber-burzę, miotającą algorytmami na wszystkie strony. W końcu minąłem tunel. Kiedy je otworzyłem, ukazała mi się budowla stylem przypominająca dziewiętnastowieczne dworce kolejowe. Był też peron i stojący na nim ludzie, odarci z kolorów i sensu istnienia jak niepotrzebne pliki. Mimowolnie podszedłem do niewielkiej grupki osób.
— Co to…
— Za miejsce? — uprzedził mnie mężczyzna, zgarbiony o trupiej twarzy. — Nikt tak dokładnie nie wie. Może to już cyberprzestrzeń, a może tylko relikt dawnych czasów zamrożony w jej pustce.