Filujących zza meblościanki:
Liczba użytkowników online w ciągu ostatnich 60 min.
1. Strażnik2. Artysta3. Atomy i inne takie... - Bizzarro?4. Drabble - Nieposłuszeństwo 5. Piotruś

4 / 5

Atomy i inne takie... - Bizzarro?
<
Piotruś
>

Drabble - Nieposłuszeństwo

- Nie baw się nożyczkami! - krzyknęła mama do chłopca. - Zobaczysz, jeszcze coś ci się stanie - powiedziała, wychodząc z jego pokoju.

- Spokojnie, nic mi nie będzie - odparł synek, nadal kręcąc nimi młynki na palcu wskazującym.

W pokoju urwisa stała postać. Nie mógł jej zobaczyć. Był to mężczyzna ubrany w elegancki szary garnitur z białym krawatem i szykownym kapeluszem. Opierał się o parapet przy oknie.

Spokojnie obserwował „zabawę” dziecka.

W pewnym momencie nożyczki ześlizgnęły się chłopcu z palca i poleciały w powietrze.

Dzieciak wzniósł głowę ku "przeznaczeniu", a ono spadając, przebiły mu szyję.

Mężczyzna uśmiechnął się, kręcąc głową.

- Skusiłeś los, więc teraz płać...

Liczba ocen: 1
62%
0%
25%
50%
75%
100%
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Autor: ~Shogun
Dodano: 2020-12-11 00:26:28
Kategoria: inne
Liczba wejść:

    Komentarzy: 22

  • ~Onyx
    3 lata temu
    Trochę przeszkadza mi brak myślników przy dialogach, ale to szczegół. 
    Ciekawy obraz śmierci. Facet w szarym garniturze z krawatem i kapeluszem. Powiedziałabym, że śmierć to jest ta z kosą... No ale właśnie, śmierć może przybrać różne formy, tu jest to nieźle ukazane. 
    Co do zakończenia - zawsze będziemy ponosić konsekwencje naszych czynów. Jak to mówią "karma wraca" 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx w kilka chwil to można poprawić, a to też starsze drabble, a wtedy jeszcze półpauz czy pauz nie stosowałem 
    Właśnie o to chodziło, taki inny obraz śmierci, bardziej "elegancki", że tak powiem haha 
    Dokładnie tak, od tego nie ma ucieczki.
    Dziękuję za zerknięcie 
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun tylko czy śmierć może być elegancka? Czy to nie jest przebrzydła istota przebrana tylko w ten garnitur? Z drugiej strony, kiedy odchodzimy spokojnie, śmierć wtedy też może być spokojna. Ale tu spokojnego odejścia nie mamy... 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx oczywiście, że może być elegancka, jak najbardziej. Prawda, nie mamy tutaj spokojnego odejścia, jednak nie na tym polega w tym przypadku "elegancja" śmierci. Lecz na tym, że ona, a w tym przypadku on przychodzi tylko po zapłatę, za nieposłuszeństwo, za głupotę, igranie z losem. Przychodzi kulturalnie, nie wymachuje kosą na na prawo i lewo, tylko czeka, na to co za chwile będzie jego.
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun tak, konsekwencje za swoje czyny trzeba ponieść. Lecz, może to nie wina chłopca? Może, mimo ostrzeżeń matki, bawił się nożyczkami, bo właśnie nie znał konsekwencji. Ostrożność też bywa ważna, bez niej już by nas na tym świecie nie było. Lecz czy takie dziecko rozumie pojęcie "ostrożności"? 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx cóż, nawet jeśli nie znałoby pojęcia ostrożność, to z pewnością wie, że nożyczki są ostre i trzeba z nimi uważać, aby się nie skaleczyć, albo właśnie co gorszego.
    A skoro wie, to nieposłuszeństwo wobec matki i to co się stało jest jego winą. Oczywiście można powiedzieć, że dlaczego w ogóle dostał nożyczki? Ale cóż, może były mu potrzebne, może potrafił się już nimi posługiwać? 
    No nie dowiemy się tego, bo nie ma o tym mowy w tekście. Możemy tylko spekulować. 
    Jedno jest pewne, z pewnością, jeśli nie całkowicie winny temu wszystkiemu był również chłopiec.
    Po prostu zapłacił za swoją decyzję.
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun mam co do tego ciekawą teorię, a mianowicie, co jeśli to śmierć wcale nie taka kulturalna i to ona przymusiła go zabawy nożyczkami? 
      Według mnie, nie zawsze warto być każdemu posłusznym i uczyć się na własnych błędach. Gorzej, gdy wydarzy się coś takiego, jak zostało to ukazane w tekście... warto słuchać rad innych, ale nie całkowicie podporządkowywać się nim. W końcu nikt za nas życia nie przeżyje, chyba, że nie przeżyjemy, jak ten chłopiec. 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx Ciekawa teoria, jednak czy ja wiem? Po prostu sobie stała, opierała o parapet i obserwowała. Nie robiła nic innego, nie ingerowała.
    Prawda, nie warto być zawsze posłusznym, jednak mamie warto, zwłaszcza gdy się jest małym chłopcem. No cóż, taka jes rzeczywistość, że w tym rozrachunku, tym porównaniu to mama jest tą mądrzejszą, bardziej doświadczoną.
    Tak, nikt za nas życia nie przeżyje, jednak może pomóc nam je uchronić przed niebezpieczeństwem, tak, jak to się mogło stać w tekście, ale się nie stało... z wiadomych przyczyn.
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun tak. Choć jest bardziej doświadczona, to jednak, jak wiadomo, nikt nie jest nieomylny. I każdy ma prawo do błędów. Pamiętajmy, że jesteśmy tylko ludźmi. Choć według dzieci, rodzice są nieomylni, wszechmocni. Niestety, nie jest to prawdą. Albo może i stety? W końcu mogliby być mniej "ludzcy"
    Też racja. Trzeba jednak pamiętać, że ostateczna, dobra, zła lub neutralna decyja należy do nas 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx Ależ oczywiście, przecież wiesz, że jak nikt jestem za wolną wolą i za człowiekiem, co już wielokrotnie podkreślałem. Jednak widzisz, nawet według dzieci rodzice są nieomylni, przynajmniej do czasu, ale to bardzo dobrze, a dlaczego? Bo ta świadomość, a raczej iluzja nieomylności rodzica, którą dziecko ma w głowie jest mu niejako mówiąc górnolotnie potrzebna do przetrwania. Dzięki temu nauczy się co jest bezpieczne, co niebezpieczne. Oczywiście wiadomo, że dziecko i tak dotknie włączonego palnika od kuchenki nawet jeśli powiesz mu, że się poparzy. Dotknie, poparzy się i na następny raz będzie wiedziało. Jednak mimo to nie pozwolisz wyskoczyć dziecku z okna na piątym piętrze, aby przekonało się samo na własnej skórze, że to niebezpieczne, bo nie przekona się, tylko najprawdopodobniej zginie. I po to jest właśnie to posłuszeństwo, dla uniknięcia takich ekstremalnych sytuacji. Wiadomo, że ta przedstawiona w drabble jest z pozoru mniej niebezpieczna, a mimo to niefortunność ciągu zdarzeń może doprowadzić do tragicznego finału i tego samego skutku, czyli śmierci.
    Oczywiście nie przewidzimy wszystkiego, jednak warto chuchać na zimne, tak jak to właśnie próbowała zrobić mama chłopca, jednak jej próby zostały zignorowane.
  • ~Alchemik
    3 lata temu
    Shogun Dodam się tu, bo muszę. I nie chodzi o nożyczki tylko smierc pod kolami pociagu. Kola tną lepiej niż nożyczki. A jednak pomimo chwilowego umarcia wyżyłem i żyję do teraz. I ciesze się z tego, chociaż kuśtykam.
    Poznałem smierc osobiście. Kazala się nazywać Alchemikiem. Perfidna suka czy tez Suk.
  • ~Alchemik
    3 lata temu
    Shogun No tak poetycko lepiej byłoby, ze dzieciak "wzniósł głowę w chmury".
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun dobrze powiedziane. Lecz czasem ta "iluzja nieomylności" może również źle się skończyć. Co, jeśliby dziecko posłuchało się rodzica, który nie przewidziałby skutku jakiegoś działania? 
    Jasne, że nie pozwolę wyskoczyć z piątego piętra. Bo choć dzieci same dowiadują się o niebezpieczeństwach tego świata (bo każdy mimo posłuszeństwa kiedyś nie posłuchał) to jednak potrzebują naprowadzenia, opieki, ale też nie bezwzględnego posłuszeństwa, bo ono również może skończyć się źle, w dorosłym życiu. Takie dorosłe dziecko może popaść w dajmy na to uzależnienie. Tak więc - najlepsza jest równowaga  
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Alchemik Cóż, z tym się kłócić niepodobna. Pociąg zdecydowanie lepiej tnie i pewniej, jednak nawet on bywa czasem przytępiony i bardzo dobrze. 
    Nie spotkałem śmierci osobiście, ale z opisem mogę się zdecydowanie zgodzić.
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Alchemik Co do tego fragmentu pewien pomysł już mam, więc będę musiał go odpowiednio zmodyfikować.
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Onyx Oczywiście, wielokrotnie podkreślałam, że równowaga jest jedną z najważniejszych wartości. Wszystko w nadmiarze szkodzi, nawet lekarstwa, więc trzeba uważać. Jednak równowaga nie zawsze oznacza pełną i całkowitą równość. W dzieciństwie mimo wszystko przewagę ma posłuszeństwo względem rodzica, no bo szczerze lepiej raz więcej posłuchać i być bezpiecznym niż nie posłuchać i wpaść w niebezpieczeństwo lub po prostu spotkać, mówiąc delikatnie przykre konsekwencje.
  • ~Onyx
    3 lata temu
    Shogun dokładnie
  • ~Alchemik
    3 lata temu
    A drabble jest de best.
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Alchemik Dziękuję pięknie 
  • *Canulas
    3 lata temuz wykopem
    Całkiem zmyślny tekścik. Oksleszczone w stu słowach, ale wszystko ma.
    Być może przemyślałbym jeden zapis, choć zaburzyłoby to liczbę słów i zararem wymagało drobnej rekonstrukcji.
    Chodzi mi o zapis: "uniósł głowę do góry". 
  • ~Shogun
    3 lata temu
    Canulas Dziękuję bardzo  Hmm, cóż, chyba masz rację, że można tutaj zmienić zapis i chyba nawet pewny pomysł mam 
  • *Canulas
    3 lata temu
    Shogun 👍🏿
Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.