bum cyk
pogłaskałem kota
przytuliłem pieska
bum cyk cyk tarara
rozeschła się deska
bum cyk cyk tarara
zrobiła się szpara
bum cyk bum tarara
dzień niepodległości
bum cyk bum tarara
będą trzeszczeć kości
odśpiewamy hymn
będzie siwy dym
wyrwiem z korzeniami
wszystkie małe drzewka
bo nas wkurwiają
jak tak sobie rosną
kiedy my maszerujemy
i zamawiamy pięć piw