Codziennostrzał - Arachne
#codziennostrzał #tw
Link do części 6 : https://t3kstura.eu/pokaz_tekst.php?id_txt=6286
Część 7.
– Piękna baśń, ale nie rozumiem jak to się ma do mnie i całej tej sytuacji? Wysłuchałam cię starcze i chciałabym teraz odejść.
– Ha! Chce sobie iść! Sprzedałem ci opowieść, teraz zapłać.
– Nic nie mam. Latarka popękała, nie działa. Mam tylko słoiki...
– No dawaj, dawaj! Ustaw je tu, biegusiem!
Arleta niechętnie sięgnęła po zdobyczne okazy pająków upchanych w plastikowych pojemniczkach. Wyłożyła je jednak na ziemi. Starzec przyglądał się chwilę pajęczakom, po czym warknął:
– Co ty sobie myślałaś, głupia? Chciałaś je wyrwać z ich domu, umieścić w jasnym laboratorium i zabić?!
– Nie chciałam ich zabić...
– Myślałaś, że będą sobie żyć szczęśliwe w szklanych pojemnikach?! Co za próżność!
– Ale naprawdę nie chciałam ich zabijać. Miały żyć i chciałam je obserwować, karmić...
– Ile pokoleń? Ile pokoleń tych pięknych stworzeń chciałaś więzić?
– Nnie wiem... – dziewczyna zmieszała się. Jako naukowiec nigdy w ten sposób nie pomyślała o obiektach swoich badań. Nie zastanawiała się nad ich uczuciami. Czy pająki mają uczucia?
Mężczyzna kipiał gniewem. Wstał i zaczął wypuszczać uwięzione pająki w złości rozrzucając pojemniki. Niektóre z nich popękały. Arleta pomyślała, że będzie musiała odkupić je instytutowi badań. Za zniszczenie sprzętu do prac karano finansowo.
– Niczego nie będziesz musiała. Więcej cię tam nie zobaczą – mężczyzna stał tyłem do dziewczyny. Jego ciało drżało, jakby wstrząsały nim spazmy płaczu, jednak jego głos był silny i pewny.
– Nie rozumiem...
– Nie musisz. – Starzec odwrócił się do niej twarzą. Miał dwie pary oczu i szczękoczułki, zamiast ust. Chwycił pojawiającymi się odnóżami przerażoną kobietę i ukąsił boleśnie w ramię. Błyskawicznie owinął ofiarę w pajęczą sieć i odrzucił kokon na ziemię. Usiadł na kamieniu i odczekał chwilę. Kokon zaczął pękać. Wyszła z niego piękna, duża pajęcza samica.
– Jak ci się podobają nowe warunki? Czy teraz chcesz być złapana i zapakowana w pojemniczek? Zabrana do laboratorium?
Pajęczak przyglądał się starcowi przez chwilę, a potem dołączył do innych pająków, po czym cała gromada rozpierzchła się w ciemnościach jaskini, kiedy ogień zaczął przygasać.
KONIEC.
Dołącz do nas na:
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.
____________________________