Raptory - codziennostrzał
#codziennostrzał #tw
Raptory
Wysłużony, leciwy volkswagen zjechał z autostrady w boczną drogę. Kierowca prowadził auto w dobrze sobie znanym kierunku. Po piętnastu minutach jazdy zniknęły wszelkie zabudowania, zjazdy i drogowskazy. Asfalt był coraz mocniej spękany, zniszczony, miejscami w ogóle go nie było. W pewnym momencie zniknął pod grubą warstwą piasku. Samochód wtoczył się na pustkowie. To teren starej żwirowni, ubogiej w roślinność.
Nadchodził wieczór, więc mężczyzna nie mógł zwlekać. Zatrzymał pojazd i zgasił silnik. Kluczyki zostały w stacyjce, drzwi od strony kierowcy otwarte na oścież. Szedł przed siebie, w stronę zachodzącego słońca. Dotarł do miejsca, w którym droga zapadła się tworząc stromą przepaść. Kilkadziesiąt metrów poniżej widok zasłaniał gąszcz zieleni. To las tropikalny. Gdyby mężczyzna nie był pod wpływem napoju rytualnego, zdziwiłby się zapewne, skąd dżungla w strefie umiarkowanej?
Działanie narkotyku zaczęło słabnąć. W pamięci pojawiły się obrazy z rytuału oczyszczenia i przejścia. Był ofiarą i nie potrafił się temu przeciwstawić. Spojrzał w przepaść i ujrzał sylwetki biegnących zwierząt. Uciekały w przeraźliwym popłochu. W panice próbowały się wspinać na stromą ścianę wyniosłego płaskowyżu, po czym z powrotem spadały do wąwozu. Mężczyzna zdjął ubranie, odwrócił się tyłem do do przepaści, rozłożył ręce na boki i powoli odchylił się, by upaść plecami na dno przepaści. Skręcił kark i połamał większość kości. Żył jednak i był przytomny. Wokół panowała cisza. Możliwe, że upadek spowodował utratę słuchu. Wiedział, że zbyt długo nie będzie sam. Po chwili poczuł odór oddechu pochylającej się nad nim paszczy zwierzęcia. Podłużna szczęka, małe oczy i twarda zrogowaciała skóra nie pozostawiały wątpliwości. Jest ich tu więcej. Raptory żyły w stadach. Po chwili zdał sobie sprawę, że coś ugniata mu na klatkę piersiową. Potem nastąpiła seria pchnięć długich pazurów. Poczuł tylko dwa pierwsze.
Dołącz do nas na:
https://t3kstura.eu/
"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.
____________________________
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Zgodnie z polską ustawą, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej
o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Prawo autorskie działa automatycznie
– ochrona praw autorskich rozpoczyna się z chwilą ustalenia utworu, bez konieczności spełnienia jakichkolwiek formalności. Utwór nie musi przy tym być skończony.
Komentarze.

Raptory to moje ulubione dinozaury, podobno piekielnie inteligentne i stadne jak wilki.
Hmm, Rytuał przejścia, ofiara?
I jakie makabryczne zakończenie.
Niemal poetyckie.
Odpowiedz

Alchemik Czy to jakaś sekta ofiarowała go prehistorii?
Jeśli paleontolodzy odnajdą kości, to będą mieli zagwozdkę.
Odpowiedz

Alchemik dziękuję

Nie odnajdą. Też zginą, jeśli zapuszczą się do tego wąwozu. Trafić tam można będąc pod wpływem środków odurzających. Bez tego nikt tam nie dojdzie.
Odpowiedz

z dużym wykopem
aż chciałoby się więcej, kurde, a tu ciach i kuniec. Szkoda
Odpowiedz
Odpowiedz

z wykopem
Kurdę fajnie że pokazałaś Raptory. Przy nich taki Tyranozaur to głupia kupa mięsa. Jak napisał Alchemik te stwory to kwintesencją dinozaurów i w stadzie są groźne nawet dla Tirexa.Jednak tu wygląda na to, że ów wąwóz to śmierć nawet dla tych całkiem inteligentnych stworzeń. Prosi się o dalszy ciąg.
Odpowiedz

Ozar pięknie dziękuję

Może kiedyś coś... Ale to chyba był taki jednostrzał. Bohater nie żyje. Chyba że coś o kapłanach i rytuałach?
Na razie mam mgłę.
Odpowiedz

alka zawsze można wtrącić trzecią siłę np. Tirexa albo coś co pomoże bohaterowi przeżyć. Tylko nie jakieś drable czy jakieś ciemnostrzały tylko normalne opowiadanie gdzie pokażesz jak bohater przeżył i wyjaśnisz wszystko i dalej pociągniesz opowieść. Moim zdaniem warto.
Odpowiedz

Ozar na razie będzie ciężko. Mam kilka innych, poza T3, spraw. Muszę teraz im poświęcić więcej czasu, więc może mnie trochę nie być tutaj. Zobowiązania wobec Klubu Literackiego, redagowanie tekstów do pisma literackiego oraz chcę w końcu przysiąść do pewnego projektu ze znajomym i spróbować sił przy pisaniu tekstu, który on chce przedstawić graficznie. To nie będzie łatwe. Może codziennostrzały uda mi się kontynuować, ale z czymś większym będę miała problemy. TW też pod znakiem zapytania...
Ale dziękuję, że starasz się pomóc. Doceniam!
Odpowiedz

alka może daruj sobie te strzały a napisz normalne opowiadanie będące dalszym ciągiem?
Odpowiedz

Ozar strzały pisze się szybko. To takie mgnienia wyobraźni. Na opowiadanie poświęcam więcej czasu.
Odpowiedz

z wykopem
Oo, dinozaury, moja miłość z dzieciństwa! Ciekawa scenka, niewiele wiadomo, ale to nic - krótkie formy rządzą się swoimi prawami

Przyjemnie się czytnęło
Odpowiedz

CptUgluk dzięki

Odpowiedz