Filujących zza meblościanki:
Liczba użytkowników online w ciągu ostatnich 60 min.
1. COD #52. COD #4 3. COD #3 Zwracam się z uprzejmą prośbą, byś dał mi wreszcie umrzeć4. Cod #25. Codziennostrzał 16. Perła Fireweed7. Schody8. Żeby już nigdy nie padał śnieg9. TW #02 — Chryzantema w oknie10. TW #1 — Ostatnie słowo nie należy do ciebie11. TW #0 — 12. Dom, który stracił korzenie13. TW #5 — Roślina w pojemniku14. TW#1 — Laufer15. TW #5 — Cumulus mediocris 16. Już nie drabble NR 17 - Kapcie na defiladzie (inaczej koszmar sensola)17. TW #3 — Nie możemy zasnąć18. TW #20 — Otwarte okno19. W chmurach20. Miasto we mgle

15 / 20

TW#1 — Laufer
<
Już nie drabble NR 17 - Kapcie na defiladzie (inaczej koszmar sensola)
>

TW #5 — Cumulus mediocris

Postać: Szalony myśliwy

Zdarzenie: Lot balonem nad wulkanem

Niezliczoną ilość cykli była tylko małym, nic nieznaczącym elementem całości. Decyzje były podejmowane bez jej udziału, mogła jedynie dostosować się i wykonywać rozkazy. Nic więcej, nic mniej. Lecz nie tym razem.

Ciepłe promienie słońca ogrzewały taflę wody. Miste dryfowała na powierzchni niesiona delikatnym prądem, chłonąc energię niezbędną do rozpoczęcia kolejnego cyklu. Pierwszego, w trakcie którego miała dowodzić. Wiedziała, że nowicjusze zawsze dostają mały oddział, mimo to cieszyła się. Wreszcie miała nie być kroplą w morzu.

Zaczęła unosić się ku górze. Migotała, zakrzywiając światło, dzięki któremu wznosiła się coraz szybciej. Po chwili poczuła znajomy chłód. Zdała sobie sprawę z obecności pozostałych, zarządziła więc całą naprzód, przy zachowaniu kąta wznoszenia poniżej dziesięciu stopni. Koniecznie chciała dostać się nad miasto zanim zarządzi desant. Wiedziała z poprzednich misji, że w słoneczne dni ludzie nie są przygotowani i łatwo namierzyć osobniki, które nie będą w stanie skryć się przed atakiem.

Eskadra powoli przelatywała nad polami ozłoconymi przez zboże gotowe do żniw i bujne zielone lasy pokrywające tereny aż po horyzont, gdzieniegdzie poprzecinane przez srebrzyste wstążki strumieni. Miste poczuła narastającą ekscytację, kiedy w oddali zamigotały szklane ściany wieżowców. Obliczyła wysokość przelotową, na której znajdą się w okolicach centrum i z zadowoleniem stwierdziła, że powinna być optymalna do przeprowadzenia zrzutu. Zabawa w myśliwego podobała jej się coraz bardziej. Mimo niewielkich rozmiarów oddziału wiedziała, że upoluje co najmniej jedną osobę.

Ulice metropolii były puste. Pierwszym człowiekiem, którego wypatrzyła, było dziecko. Dziewczynka szła bardzo powoli, uważnie stawiając kroki. Za wszelką cenę chroniła makietę wulkanu, którą niosła w dłoniach. Nad nią unosił się różowy balonik, przywiązany zieloną wstążką do prawego nadgarstka. Miste nie zamierzała atakować dziecka, dlatego też wstrzymała ostrzał do czasu, aż zauważyła mężczyznę w eleganckim garniturze. Wyraźnie gdzieś się spieszył. Co chwila zerkał na zegarek, przy każdym nerwowym kroku wymachiwał teczką, którą kurczowo ściskał w dłoni. Trafiła idealnie. Zaniepokojony spojrzał w niebo akurat, kiedy lunęła na niego struga deszczu.

Zadowolona popłynęła dalej wraz z pozostałymi, powoli zbierając kolejne krople parujące z nagrzanych budynków. Obniżyła lot, by z nachmurzonej stać się łagodną i puchatą jak baranek. Chciała, by ludzie zachwycali się jej widokiem nieświadomi, że upolowała jednego z nich. Rozbawiona wyobrażała sobie ilu przekleństw musieli nasłuchać się jej niedawni towarzysze. Może nawet kilku z nich trafiło do mieszkania nieszczęśnika, gdzie w pośpiechu rzucił przemoczone ubranie na krzesło, by przebrać się w coś suchego. Pewnie tym razem zabrał też parasol.

2877 zzs

Liczba ocen: 2
75%
0%
25%
50%
75%
100%
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Autor: ~pkropka
Dodano: 2020-12-06 23:40:28
Kategoria: trening-wyobrazni
Liczba wejść:

    Komentarzy: 20

  • *TreningWyobrazni
    3 lata temu
    Witamy nowy tekst TW  Przypominamy o wrzuceniu linku do wątku https://t3kstura.eu/Forum/nowy_w.php?id_watku=18 
  • ~oko
    3 lata temu
     Eskadra powoli przelatywała nad polami ozłoconymi przez zborze gotowe do żniw i bujne zielone lasy pokrywające tereny aż po horyzont, gdzieniegdzie poprzecinane przez srebrzyste wstążki strumieni. - zboże
    Może nawet kilu z nich trafiło do mieszkania nieszczęśnika, gdzie w pośpiechu rzucił przemoczone ubranie na krzesło, by przebrać się w coś suchego. - kilku
    zabawny pomysł wykorzystania przydziału.
  • ~pkropka
    3 lata temu
    oko dzięki za wyłapanie 
    Zupełnie nie miałam pomysłu na zestaw, poza jednym oklepanym. Ale i tu TW się przydaje, wygrzebałam stare pomysły i wybrałam coś co uda się dopasować. Tak to by nadal leżało.
  • ^szopciuszek
    3 lata temu
    Fajne wykorzystanie zestawu. Z takiej perspektywy jeszcze o deszczu nie czytałam.
    Miste - urocze imię, od razu do mnie przemówiło. 
  • ~pkropka
    3 lata temu
    szopciuszek dziękuję 
  • *Canulas
    3 lata temuz wykopem
    Nawet przewrotne, choć nie Twe topowe. Trudny zestaw, dobre wybrnięcie.
  • ~pkropka
    3 lata temu
    Canulas dzięki, cieszę się że jako tako wybrnęłam 
    
  • ~Halmar
    3 lata temu
    Urocze! Od razu ujrzałam tę historię w postaci komiksowej. Może, jeśli pozwolisz, no i jeśli czas będzie łaskaw, zilustrowałabym Twoją historię 
  • ~pkropka
    3 lata temu
    Halmar byłabym zaszczycona! Jeżeli będziesz miała czas i chęci nie krępuj się 
  • ~Halmar
    3 lata temu
    pkropka 
  • ~Halmar
    3 lata temu
    https://t3kstura.eu/pokaz_obraz.php?id_pic=6200
    
    
  • *alfonsyna
    3 lata temu
    Fajne, nieoczywiste wybrnięcie z niełatwego zestawu. Bardzo przyjemne, nawet szkoda, że takie krótkie, bo ma niewątpliwy urok. Ujął mnie ten pomysł bardzo. 
  • ~pkropka
    3 lata temu
    alfonsyna bardzo się cieszę, że wyszło 
  • !CptUgluk
    3 lata temu
    Wow, od samego początku czułem, że ten myśliwy nie będzie zwykłym myśliwym, ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałem  Krótkie, ale bardzo przyjemne, doczytałem z uśmiechem  Gratulacje!
  • ~pkropka
    3 lata temu
    CptUgluk cieszę się, że udało mi się ukryć kim jest myśliwy  dziękuję 
  • ~Adelajda
    3 lata temu
    Początek zbił mnie z tropu, ale końcówka przyjemnie zaskoczyła. Dałam się oczarować tej miniaturce 
  • ~pkropka
    3 lata temu
    Adelajda dziękuję 
  • ~Agnieszka
    3 lata temu
    Cześć  masz kobitko wyobraźnię  do tego fajne wykonanie. Czyta się płynnie i z zaciekawieniem. 
    Pozdrowionka  
  • ~pkropka
    3 lata temu
    Agnieszka dzięki wielkie 
    Też pozdrawiam 
  • ~alka666
    3 lata temuz dużym wykopem
    O kurczaki! Myślałam, że to snajper! Chyba najbardziej mnie zaskoczyło Twoje opowiadanie 
Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.