Max na tropie rozdział 3

Rozdział 3

Śledztwo cz 3

— No co tam sprawdziłeś te numery? – pyta Max.

— Tak i wiesz czego się dowiedziałem? – pyta Hans Maxa.

— Skąd mam wiedzieć – odpiera Max.

— Samochód jest zarejestrowany na Lindę Sims – mówi Hans.

— Co?! Powiedz, że żartujesz?

— Niestety nie.

— Linda Sims jest moją klientką wczoraj do mnie przyszła i prosiła, żebym śledził jej męża.

— Po co?

— Bo podejrzewa go o zdradę.

— Rozumiem, ale ty na nią uważaj.

— Czemu?

— Jest z niej przebiegła lisica udaje biedną, a tak naprawdę jest bajecznie bogata.

— Żartujesz.

— Nie.

— A czy ona jest niebezpieczna?

— Stary i to bardzo w półświatku ma ksywkę ‘’krwawa Linda’’.

— O matko kochana! Hans natychmiast jedź do klubu Różowa Lady.

— Po co?

— Nie zadawaj głupich pytań tylko rób co mówię!

— Okey, okey.

Max rozłącza się. Z szuflady wyciąga pistolet, który naładowuje i umieszcza w kaburze. Wybiega z budynku. Następnie wsiada do czerwonego Ferrari i odjeżdża z piskiem opon. Po pięciu minutach jest na miejscu. Pistolet bierze w dłoń wysiada i wchodzi do środka nie czekając na Hansa.

Barmana nigdzie nie ma sprawdza schowek pod ladą, ale broń zniknęła. Korytarzem idzie w stronę biura Billa Simsa i słyszy krzyki, które stamtąd dobiegają.

— Frank, co ty wyprawiasz? Odłóż ten pistolet porozmawiajmy.

— Milcz! Jak mogłeś to zrobić mojej siostrze!

— Ale co?

— Przestań udawać, że nic nie wiesz!

— Ale ja naprawdę nic nie wie.

— Kłamiesz!

— Mówię prawdę nigdy Lindy nie zdradziłem ona cię okłamała.

Detektyw nie czekając, aż dojdzie do tragedii jednym kopnięciem wywarza drzwi i wchodzi do gabinetu właściciela klubu.