Filujących zza meblościanki:
Liczba użytkowników online w ciągu ostatnich 60 min.
1. Zabawy Literackie #1 – Nic się nie stało2. TW#8 – Jestem…3. TW#7 – Urojenia nieindukowane4. TW#6 - Uroboros5. TW #5 – Infamia6. TW#4 – Jak powstają legendy?7. TW #3 – Windykacja8. TW#2 – Niech świat płonie9. TW#1 – Purée ziemniaczane10. TW #7 - To był piękny dzień, ale…11. TW#6 - Blank space, baby12. TW #5 – Czas łaski13. Smocza krew 14. Tak powiedzieli - codziennostrzał(24)15. TW #4 – Bogowie muszą być szaleni16. TW #4 – Bogowie muszą być szaleni17. Strzał - codziennostrzał (23)18. Topielica - codzinnostrzał (22)19. Goniąc kończyny dolne - codziennostrzał (21)20. Kara tysiąca cięć - codziennostrzał(20)21. Dwadzieścia dwie sieroty (2) - codziennostrzał (19)22. Syndrom gotowanej żaby (2) - codziennostrzał (18)23. TW #3 – Pamięć krwi24. Kraina mlekiem i miodem płynąca - codziennostrzał (17)25. Komora deprywacyjna - codziennostrzał (16)26. Sto dni ludzkiego umysłu - codziennostrzał (15)27. Broń, którą stworzyłeś - codziennostrzał (14)28. Dwadzieścia dwie sieroty (1) - codziennostrzał (13)29. Syndrom gotowanej żaby - Codziennostrzał (12) 30. Niagara jest przereklamowana - codziennostrzał (11)31. Trzy, dwa, jeden … - codziennostrzał (10)32. Powrót z ciepłych krajów 33. Kohorta wzgardzonych kochanek (9) - codziennostrzał34. Kohorta wzgardzonych kochanek (8) - codziennostrzał35. Kohorta wzgardzonych kochanek (7) - codziennostrzał36. Kohorta wzgardzonych kochanek (6) - codziennostrzał37. Kohorta wzgardzonych kochanek (5) - codziennostrzał38. Kohorta wzgardzonych kochanek (4) - codziennostrzał39. Kohorta wzgardzonych kochanek (3) - codziennostrzał40. Kohorta wzgardzonych kochanek (2) - codziennostrzał41. Kohorta wzgardzonych kochanek (1) - codziennostrzał

28 / 41

Broń, którą stworzyłeś - codziennostrzał (14)
<
Syndrom gotowanej żaby - Codziennostrzał (12)
>

Dwadzieścia dwie sieroty (1) - codziennostrzał (13)

Wychowane w sierocińcu dwadzieścia dwie sieroty, przez lata stały się dla siebie jedyną, jaką znały. Dysfunkcyjną, patologiczną i okrutną, ale jednak rodziną, a jak wiadomo, rodziny się nie wybiera. Po latach wszyscy pracują w jednym miejscu i przeprowadzają eksperymenty, które mają bardzo mało wspólnego z człowieczeństwem. Pytanie tylko co z tego wyniknie?

Dzień 13

#codziennostrzał #tw

Korytarz oświetlony lampami UV-C za każdym razem powodował ból oczu. Pomimo dwunastu lat pracy w instytucie medycyny eksperymentalnej Uniwersytetu Nauk Nadprzyrodzonych w Axar nie mogłem przyzwyczaić się do niebieskiego światła. Podczas lat starań stworzyłem zespół naukowców spośród geniuszy różnych ras, którzy dokonywali przełomowych odkryć i dosłownie zmieniali świat. Wszystko brzmiało cudownie, przynajmniej w teorii, bo w praktyce musiałem pracować z dwudziestoma jeden indywiduami, przy których lampy UV-C były najmniejszym problemem. Między innymi dlatego mimo statutu dyrektora zespołu, to ja podążałem do moich współpracowników, żeby zorganizować cotygodniową odprawę, chociaż najchętniej nie wchodziłbym do części badawczej, w której można było natknąć się na większe dziwy niż pracujący tu naukowcy.

Mimo przyjaźni z dziecięcych lat, nie łatwo było zmusić członków zespołu do jakiejkolwiek współpracy. Żadne z nas mogło nie przyznawać tego na głos, ale odkąd spotkaliśmy się w sierocińcu, byliśmy jak rodzina. Wielka, patologiczna i z całą pewnością kwalifikująca się do leczenia psychiatrycznego, ale jednak rodzina.

Zmierzając w stronę sali dydaktycznej, wpadłem na Mię, która rozpędzona odbiła się ode mnie i upadła. Popatrzyłem prosto w niebieskie oczy ośmiolatki, żeby przekazać jej, że nie będę tolerował żadnych wymówek, które miałyby pomóc w wymiganiu się od odprawy. Doprawdy, czy nie mogli w końcu zaakceptować tych spotkań i wygospodarować raz w tygodniu dwóch godzin, podczas których będą zachowywać się normalnie.

– Sala dydaktyczna jest w przeciwną stronę.

– Dzwonili z warzywniaka. Wiozą nową dostawę. – Westchnąłem, zrezygnowany i pokazałem, że może iść, chociaż miałem ochotę krzyczeć, że powinna zorganizować transport w innych godzinach. Dziewczynka podniosła się i popędziła na dziedziniec, a ja wszedłem do sali i podszedłem do okna.

Czekając na przybycie członków zespołu, obserwowałem, jak z samochodu dostawczego wyprowadzają dzieci, które wyglądały jakby były gdzie indziej. Poruszały się mechanicznie, nic nie mówiły, a ich oczy były puste. Mia podeszła do mężczyzny, który popychał dzieci, żeby szły we właściwą stronę i podpisała papiery. Ubrana w różową piżamkę w żółte latawce pobiegła za dziećmi prowadzonymi przez pielęgniarki i nawet trzy piętra wyżej słyszałem człapanie jej kapci przypominających króliki. Dzisiejsza dostawa była wyjątkowo duża, więc zapewne musiała rozpocząć testowanie nowego medykamentu, a teraz pędziła do laboratorium, żeby jak najszybciej zbadać skutki uboczne.

Zrezygnowany spojrzałem na zegarek. Było pół godziny po czasie spotkania i nikt nie przyszedł.

Dołącz do nas na:https://t3kstura.eu/

"Codziennostrzał — 200 mililitrów słowa pisanego dziennie" to nowa inicjatywa literacka Treningu Wyobraźni mająca na celu wypracowanie systematyczności i regularności w pisaniu.

Dwadzieścia dwie sieroty (2): https://t3kstura.eu/pokaz_tekst.php?id_txt=7448&autor=MHSchaefer

3009 zzs

Liczba ocen: 1
62%
0%
25%
50%
75%
100%
© Copyright - wszystkie prawa zastrzeżone.
Autor: !MHSchaefer
Dodano: 2021-04-21 18:20:22
Kategoria: fantastyka
Liczba wejść:
Folder: Dwadzieścia dwie sieroty

    Komentarzy: 4

  • *Canulas
    3 lata temu
    Jest tych sierot o jedną za mało, nie uważasz? Nie gloryfikuję rodzicobójstwa, ale, noo...22? Łaj nie 23 
  • !MHSchaefer
    3 lata temu
    Canulas kto wie może na koniec będzie ich znacznie więcej niż 23, czy 24  Nic nie jest jeszcze przesądzone...
  • *Canulas
    3 lata temu
    MHSchaefer ajajaj, nie musi być więcej niż 23. Powiedzmy, eee, nie powinno. 23 będzie ok. 😏
  • *Canulas
    3 lata temuz wykopem
    Spoczi tekst. Nic mnie w nim nie boli. 
Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.